kacpra

przyszli więc, i casper odrazu pobiegł do kuchni zrobic kakałko.

a ona zdjeła wszystkie mokre ciuszki i polazła do jego sypialni aby zabrać mu jego jakąs koszulke aby nie świecic za duzo gołym ciałem-tylko ma być slodkie-usiadła sobie na kuchennnym blacie i patrzyła jak casper gotuje mleko

- dobrze, ile słodzisz? dziesięc łyżeczek? czy piętnascie? - rozesmiał sie cicho, gładząc ją po udzie, i ej nawet powiedział jej że seksownie wygląda w jego koszulce.

-wystarczą tylko dwie-zeskoczyła z blatu i staneła za nim aby go mocno objąc bo miała teraz ocohte na to aby się przytulić do jego pleców a ona zawsze robi to na co ma ochotę-tez musisz się przebrac jestes mokry i zimny

- zaraz, się przebiore najpierw obiecany kakałko . - wymurczał coś ta gotując nie wiem jak sie robi kako. xd

ja zalewam gorącym mlekiem chociaz wole czekoladę i to tylko z automatów xp-okej -odsuneła się od niego bo nie chciała znowy być mokra i znowu się przebierać-zapomniałam ci powiedziec ze ładnie mieszkasz-pochwaliła go-u mnie filip zawsze zostawia syf u siebie w pokoju.

- filip? - ej wczesniej nie pochwaliła sie filipem wiec nic o nim nie wiedział, i nawet pomyslał ze to jakiś jej szwecki kochanek czy coś, - kakao gotowe, - usmiechnął sie wreczając jej jakis smieszny kubek a sam poszedł sie przebrac i zaraz wrócił, - juz!

a ona oblizywała sobie własnie wąsy które jej się zrobiły z bitej śmietanki-pyszne to było-oblizała się znowu.jestes moim ideałem-poklepała miejsce koło siebie bo juz teśkiła za nim jak był w drugim pokoju

więc usiadł posłusznie obok niej i nawet objął ją ramieniem, - teskniłas? - wiedział ze teskniła wszystkie teskniły. i ej, ubuział ją w czoło.

no bo on był taki piękny ze tęskniła ale się nie przyzna bo nie chce aby on wiedział ze się jej podoba.-e nie bardzo wiedziałam ze zaraz wrócisz-uśmiechneła się grzecznie i dokończyła kakałko

i tak wiedział ze teskniła, wyczytał to w jej oczach miał jakas nad przyrodzoną moc ale cicho, poprostu był mutantem nikt nie jest idealny xddd
- a juz myslałem, - rozesmiał sie upijając troche swojego kakałka,

odstawiła swój pusty kubek,ale jej pomogło kakałko bo było jej strasznie gorąco ale nie mogła się juz rozebrać bo miała tylko ta jego koszulkę-co myślałes??powiedz

- no ze tęskniłaś! - rozesmiał sie czochrając ją troche.

dmuchneła w swoiją grzywke ze by się ulozyła bo czemu ją czochra-e nie tęskniłam chciałbys-załozyła ręce na piersi i patrzyła z lekkim uśmiechem na niego

- no pewnie ze chciałbym, - złosliwe znowu czochrając jej grzywke i dopił do konca kakałko, - oglądamy jakiś film?

zrobiła dzióbek i obciągneła koszulkę- nie nie chce oglądać zadnego filmu-znowu poprawiła włosy

- okej, - poprawił swoje włosy siadając wygodniej, - to co chcesz robic?

wsadziła sobie palce do ust i zastanowiła się -moze opowiesz mi coś o sobie bo przeciez ja Cie nie znam a siedze u Ciebie w domu.Moźe jesteś gwałcicileme???

- proste, pedeofilem, siedziałem w ekwadorskim więzieniu udało mi sie uciec a tak naprawde mam na imie thomas i mam osiemdziesiąt lat, - ubuział ją w nosek. - a co chcesz o mnie wiedziec?

-thomas???-zaklaskała w dłonie-to takie piękne imię-ubuziała go w usta nos i czoło-ale jak na staruszka niezle się trzymasz-zaśmiała się

- wiesz, kremy przeciw zmarszczkowe i wiagra robią swoje, - przeczesal swoje blond włosy koniuszkami palców przy tym usmiechajac sie szelmowsko.

odsuneła się od niego i odwrociła wzrok.bała się ze on jednak jest ty dziadkiem-to fajnie masz.i hej pójde juz

- ej, żartowałem! - spojrzał na nią przerazony, bo nie pomyslał ze ona wezmie to na serio!

a ona była łatwowierna-no nie wiem nie wiem-pokręciła głowa i poszła do pokoju założyć te swoje mokre ciuchy